sobota, 14 listopada 2015

Tutoriale

Przydatną rzeczą są tutoriale z You Tube - dlatego zakładam kategorię "Jak...", w której będę umieszczać przydatne filmiki. Lepiej mieć je w jednym miejscu, niż za każdym razem latać po sieci.

Tym razem nieoceniona Maranta uczy, jak wrabiać koralik w kółeczko.

Kiedy pracujemy dwoma czółenkami...



... i kiedy tylko jednym czółenkiem:



czwartek, 12 listopada 2015

Frywolitki i ja

Frywolitka - moja pasja, moja miłość. Delikatne, mocne koronki, budowane za pomocą supełków - wyłącznie kółka i łuczki. Tylko tyle, a tyle piękna :)

Zawsze bardzo lubiłam matematykę i odczuwałam wielkie zadowolenie, kiedy dostrzegałam powiązania - kiedy B wynikało z A, a wówczas D nie mogło istnieć bez C. Pod warunkiem oczywiście, że wszystko po drodze wykonało się bezbłędnie. Wtedy wszystko zaczynało się zazębiać, łączyć, pasować do siebie. I tak jest z frywolitką - wszystko, co robimy po drodze, musi do siebie pasować, bo inaczej na końcu nic nie wyjdzie. Albo wyjdzie, ale będzie koślawe. A ja nie lubię koślawości. Wszystko musi pasować do siebie perfekcyjnie :)

Plączę frywolitki już ósmy rok. Właściwie powinnam była założyć tego bloga już dawno temu, i teraz troszkę żałuję, że tego nie zrobiłam. Rozdrobniłam wpisy pomiędzy pingera, dzidczego bloga oraz, naturalnie, Facebooka - choć tam w pewnym momencie założyłam fanpage moich dziełek, więc od pewnego momentu wszystko jest w jednym miejscu. Ale mimo wszystko, szkoda. Nadróbmy zatem tamten brak zdecydowania!

Nie mam wprawdzie tyle czasu, co moje szanowne koleżanki po fachu, i wpisy tak czy siak będą niezbyt często... a w każdy razie wpisy ilustrujące moje prace: plany, postępy i efekty końcowe. Ale mam nadzieję, że jednak coś będzie. Od frywolitki jestem uzależniona, i mówię to absolutnie poważnie: czasami już nie mogę patrzeć na czółenka i kordonki, a jednak muszę zrobić choć parę słupków; a kiedy nie mogę niczego plątać, staję się niespokojna. Nie wyobrażam sobie choćby dwudniowego wyjazdu bez robótki w torbie. Mogę nawet nie mieć czasu zabrać się za plątanie, ale kawałek kordonka i dwa czółenka - zawsze mam przy sobie.

http://wiano.eu/view/300

Mam nadzieję powoli rozbudowywać tego bloga, a na razie jest w takiej formie, w jakiej jest... :)